Wykorzystane materiały:
– dykta 55x55cm (hdf, mdf kto co woli)
– 4 kawałki tektury litej na “passepartout”
– 4 drewniane listewki
– papier 170g jako “passepartout”
– pleksa 55x55cm
– zszywki tapicerskie 10mm
– zawieszka
– taśma dwustronna
No to zaczynamy :)
tektura przyklejona na taśmie dwustronnej do dykty
nawet mi to wyszło, bo kot się mieści :) – kota już nie przyklejałam do dykty (zobaczymy czy się będzie trzymać, a raczej czy się wybrzuszy po czasie) jest sam w sobie posklejany taśma (nie używałam kleju)
tektura lita zakryta białym papierem – też na taśmie dwustronnej
przymierzona pleksa i też podklejona taśmą dwustronną, żeby nie uciekła
listewki pomalowane na czarno – klimatycznie :) – podobnie jak poprzednio też taśmą dwustronną, żeby nie uciekało :)
potem obrót i przybijanie zszywek zszywaczem tapicerskim (oj namęczyłam się, całkiem solidny podkład sobie przygotowałam i żeby zszywki się przebiły musiałam lekko nadziurkować)
nie obyło się jednak bez ofiar – tyle zszywek się poświęciło, żebym mogła mieć 2 obrazy :)
warstwy od dołu: drewniana listewka, pleksa, papier, tektura, dykta
kolej na zawieszkę (kupowałam na allegro)
chyba jest prosto ;)
nie obyło się bez niedoskonałości, ale wszystko jest do naprawienia :)
może nie wygląda zbyt zachęcająco, ale po obróbce i malowaniu jest już cacuś :)
kolor ściany trochę nie pasuje, ale to tymczasowo :)
oczywiście kotki oba powieszone w tym samym stylu :)
na docelowej ściane w docelowym mieszkaniu, żeby nie wiercić dziur wypróbowałam haczyk 3kg tesa
haczyk się sprawdza, wisi od grudnia 2021 :)
kotki dumnie wiszą w sypialni