Death & Company

Death & Company

Na koniec zostawiłam sobie Śmierć. Udało się, mój maraton Pratchettowych puzzli uznaję za zakończony. 11 wzorów w 11 dni. No jeszcze takiej akcji nie robiłam. Mega fajne doświadczenie i nawet zmęczenia tematyką nie czuję bo naprawdę wszystkie wzory bardzo przyjemnie się układało. Na podsumowanie mogę stwierdzić, że producent idzie w dobrym kierunku, przy nowym wykrojniku puzzle nie są już AŻ tak błyszczące i same elementy wydają się smuklejsze. Polecam!

Puzzle miałam okazję ułożyć dzięki uprzejmości Pati - pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje :)

Szkielet z kosą, w czarnej szacie z kapturem będący antropomorficzną personifikacją ludzkich wyobrażeń na swój temat. Do jego obowiązków należy przeprowadzanie ludzi na „tamtą stronę”. Jego ulubioną rozrywką jest próba pojmowania przyczyn ludzkich zachowań. Lubi koty i swoją wnuczkę Susan. Przemieszcza się na białym koniu o imieniu Pimpuś. W swojej posiadłości mieszka wraz z lokajem Albertem. Ma również przybraną córkę Ysabell. Jego pomocnikiem jest Śmierć Szczurów. Wszystkie jego wypowiedzi są zapisywane DUŻYMI LITERAMI, dla podkreślenia jego tembru głosu.